Po wyjściu z gabinetu policyjnego psychologa, Joanna oznajmia bardzo jej życzliwemu sierżantowi, że nie musi odbierać jej dzieci, bo pani magister uznała, że się nadaje? Po przyjściu do pracy zastaje pustki?w biurze jest tylko Marcin,który tłumaczy jej, że szef wysłał wszystkich,aby szukali nowych klientów?kryzys ogarnął ich firmę?Stefan wzywa ją do siebie i tłumaczy, że będzie musiała mu pomóc wybrać ludzi do zwolnienia?kobieta jest oburzona?jak może jej to proponować to przecież są jej koledzy! Na różne argumenty szefa Joanna ma tylko jedną, stanowczą odpowiedź: nie! Już raczej niech ją zwolni?i wtedy szef macha jej przed nosem marchewką: proponuje udziały w swojej firmie?ona musi się nad tym dobrze zastanowić?Marcin proponuje pomoc przy dzieciach,?mimo, że prawie się nie znają?i ona korzysta z tej pomocy, gdy chce wyjść na aerobik i pogadać chwilkę z koleżankami?Ulka namawia ją,aby spotkała się z kochankiem Elżbiety?może on coś wie o tym gdzie podziewa się ojciec dzieci?po powrocie z klubu fitness zastaje spokój w domu: Karol już śpi a Agnieszka gra w szachy z Marcinem?znów zjawia się Elżbieta i stwierdza,że Marcin to fajny gość?

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.