KRYZYS

Kryzys w pracy zażegnany?tak się Joannie wydaje?w końcu przemówiła do rozsądku zwolnionemu z pracy facetowi, który nie wytrzymał i poturbował zwalniającą go prezes. Joanna wytłumaczyła mu, że ma teraz nową szansę na własny biznes bla bla bla,?ale zdaje się, że pomogło?wróciła do macierzystej firmy?dowiedziała się, że nowo przyjęty współpracownik to chrześniak szefa?parę zgryźliwych komentarzy?i od razu poprawa humoru?trochę humor popsuł jej się znowu,gdy Darek nie wykazał najmniejszego zrozumienia dla jej sytuacji z dziećmi i obraził się jak jakaś primadonna,gdy odwołała ich weekendowe spotkanie?twierdził, że odwołał nawet jakiś służbowy wyjazd, żeby się z nią spotkać?bidulek! W domu z dziećmi nie jest już tak prosto?jej zdenerwowanie udziela się także dzieciom?i na nic się zdaje tłumaczenie, że mama na pewno zapomniała ładowarki i telefon jej się rozładował?Agnieszka stwierdziła, że to niemożliwe, bo sama jej tę ładowarkę włożyła do bagażu, i tak torpedowała każde tłumaczenie Joanny?a późnym wieczorem przyszedł policjant?