Alien Vs Predator 2
Każdy próbuje uszczknąć coś dla siebie z postaci Obcego i Predatora. Doskonałym tego przykładem są cztery filmy z Obcym, dwa filmy z Predatorem, mnóstwo komiksów, czy wreszcie gra komputerowa, która skupiała wszystkie wątki w jedną całość. Grę stworzyła firma Rebelion i trzeba przyznać, że udało się jej doskonale połączyć trzy postacie: Obcego, Predatora i komandosa, w jednej grze. Choć trzeba przyznać, że siła tych postaci nie była wyważona, co swego czasu denerwowało wielu graczy. Ale AvP sprzedawał się na tyle dobrze, że postanowiono zrobić drugą część. Jednak zanim zajmę się grą napiszę, że pierwsze zmiany zaszły na etapie tworzenia i wydania gry. Poprzedni wydawca, czyli Fox, sprzedał licencję na grę dla Sierry, co zaowocowało również zmianą autorów gry. Poprzednią część stworzyła firma Rebelion. Drugą zaś robi firma Monolith znana z takich gier jak Blood i Blood 2. Monolith postanowił wprowadzić do gry sporo zmian. Na początku zapytano graczy co chcieliby zobaczyć w drugiej części AvP. Większość odpowiedziała, że jakąś fabułę, która nadawałaby grze sensu. Dlatego teraz AvP 2 będzie miał fabułę, a właściwie nie jedną a trzy fabuły, zupełnie inne dla każdej z występujących w grze ras.
Akcja rzuca nas na LV-1201, miejsce gdzie od 10.000 lat istnieje kryjówka Obcych. Fabuła komandosa będzie nawiązywała do filmów. Eisenberg odkrywa, że na LV-1201 jest kryjówka obcych oraz baza naukowa. Nasza gra rozpoczyna się w momencie utraty łączności z bazą, do której następnie wysłany zostaje oddział Marines by sprawdzić co się stało. Niestety na razie podano jedynie fabułę komandosa, a Obcego i Predatora trzymana jest w tajemnicy.
Wiemy natomiast, że nie będziemy już działać samotnie. W końcu do zbadania sprawy został wysłany cały oddział, więc głupio byłoby gdybyśmy całą robotę mieli odwalić sami. Tutaj będziemy jedynie jednym z żołnierzy wykonujących rozkazy, a nie samotnikiem ratującym wszechświat od groźnego wroga.
Aby łatwiej nam się grało komandosem, zmianom uległ wyświetlacz, jaki mieliśmy okazję widzieć w AvP. Teraz jest bardziej przejrzysty. A kiedy chcemy np. wybrać broń, to otwiera się dodatkowe okno, w którym jest ona przewijana (przypomina to patent jaki widzieliśmy w Turoku). Dodatkowo bronie mogą używać różnej amunicji, co również jest uwidocznione na ekranie. Dla przykładu napiszę, że zwykły pistolet może strzelać zarówno amunicją penetrującą, jak i amunicją typu dum-dum. Do tego miniguna będzie można używać w czasie poruszania się, choć wtedy celność będzie znacznie mniejsza.
Dodatkowo będzie można załadować pociski do komór, dzięki czemu strzeli on zanim się jeszcze rozpędzi. Wyrzutnia granatów może teraz strzelać zarówno granatami czasowymi, jak i zbliżeniowymi. Będziemy również mogli używać pajęczych min, które leżą sobie spokojnie, a kiedy ktoś się do niej zbliży, zaczynają go gonić. Mamy również granaty EMP które powodują, że elektronika jakiej używają Predatorzy wariuje.
Dla lubiących często strzelać przewidziano możliwość przeładowania broni w dowolnym momencie, tak by zawsze mieć pod ręką pełny magazynek.
Bronie nie uległy jakimś znaczącym zmianom (no, może oprócz railguna z lunetą), za to zmianom uległ ich wygląd, a konkretnie są teraz bardziej szczegółowe przez co znacznie lepiej się prezentują.
Wielu graczy narzekało, że w grze jest zbyt ciemno. Autorzy zaradzili temu, dając nam latarkę. Latarka ta korzysta z samoładujących się baterii (jak w Half-Life) i świeci dosyć mocnym światłem, pozwalając nam lepiej się rozejrzeć. Dla tych, którzy lubią ciemność (w końcu używając latarki stajemy się łatwym celem dla łowców) zostaje jeszcze noktowizor lub flary.
Największą niespodzianką będzie najnowszy silnik LithTech, który jak wiadomo potrafi bardzo wiele. A w AvP2 będzie wykorzystany do granic możliwości. Efekty świetlne w czasie rzeczywistym, wybuchy, szczegółowa grafika, a nawet możliwość walki pod wodą (oświetloną z góry), i rzucanie prawdziwych cieni przez postacie oraz obiekty, to coś, co na pewno będzie zapierało dech w piersi. Oprócz tego teren, po jakim przyjdzie nam działać, nie będzie martwy. Znajdziemy się pośród wielu, mniejszych lub większych, organizmów (przeważnie owadów) oraz bujnej roślinności (która czasem będzie nas atakować). Na dodatek zwierzęta będą rejestrowane na wykrywaczu ruchu, więc w niektórych miejscach stanie się on po prostu bezużyteczny.
Zobaczymy także efekty pogodowe jak np. deszcz czy burza, oraz chmury.
Ciekawe tylko, jakiej będzie to wymagało mocy by tak wyglądać. Pewnie Pentium 4 i Geforce 3, ale taka jest już dola biednych graczy.